Bielizna na scenie, czyli co się działo podczas koncertu w Parlamencie [ZDJĘCIA]

Bielizna – jeżeli to słowo kojarzy ci się tylko z częścią garderoby, to szybko powinieneś nadrobić muzyczne zaległości. Bielizna to zespół, który porwał publiczność podczas koncertu z cyklu Metropolia Jest Okey w gdańskim klubie Parlament.

Grudniowe koncerty Festiwalu Metropolia Jest Okey to za każdym razem duża dawka muzyki kilku najlepszych kapel z Pomorza. Jednak niedzielny koncert w gdańskim klubie Parlament zdecydowanie należał do jednego zespołu. A mianowicie Bielizny.

BIELIZNA PRZEJĘŁA SCENĘ

Weterani Trójmiejskiej sceny, dali się poznać po raz pierwszy w 1984 roku, choć jeszcze wtedy pod nieco inną nazwą. I choć lata lecą nieubłaganie, to muzykom Bielizny z pewnością nie ubywa energii. Zespołowi nie brakuje również fanów, zarówno tych, którzy są z grupą od lat 80. jak i tych nieco młodszych.

Muzycy w niedzielny wieczór zabrali nas w podróż do lat 80. i 90., nie zabrakło także nieco „młodszego” repertuaru. I tak cały Parlament bawił się w rytm „Miłości w Jugosławii”, „Terrorystycznych bojówek”, „Dwóch wchodzi a jeden wychodzi” czy „Pani Jola”. Jak wspomniałam nie zabrakło również nowszych piosenek takich jak „Człowiek, którego nie ma” i „Buraki”.

Każdy z utworów został oczywiście okraszony wstępem Jarka Janiszewskiego, który, trzeba mu to oddać, ma dryg do konferansjerki.

NIE MA KOŃCA BEZ BISU

„Taniec lekkich goryli”, czyli tytułowy utwór z debiutanckiej płyty zespołu miał być piosenką kończącą występ Bielizny. Ale jak łatwo można się domyślić publiczność nie wypuściła tak szybko muzyków ze sceny. Na koniec usłyszeliśmy „Dom rodzinny”, kawałek pochodzący również z pierwszej płyty zespołu.

MUZYCZNA EUFORIA

Oprócz przebojów Bielizny na koncercie nie zabrakło gromkich braw, okrzyków zadowolenia oraz energii narastającej z piosenki na piosenkę i uwalnianej w tańcu. Kto był ten widział to na własne oczy, słuchacze Radia Gdańsk słyszeli na własne uszy, a kto przeoczył koncert – musi uwierzyć na słowo, że faktycznie tak było.

Złośliwi mówią, że Bielizna to już muzyczny przeżytek. W takim razie takiego przeżytku i takich emocji na koncercie życzę wszystkim dobrym kapelom. Bo chyba nie można powiedzieć, że to co zaserwowała nam Bielizna nie było dobre?

Jeżeli ktoś ma ochotę przeżyć ten koncert jeszcze raz, to oczywiście będzie na to szansa. Cały występ został nagrany i ukaże się jako dvd zespołu Bielizna.

Podczas niedzielnego występu mogliśmy usłyszeć również nie mniej ciekawe muzyczne propozycje od MrsMarshall, Kciuk & The Fingers, Oslo Kill City, Nawrocki Folk Computer Band, Klimt oraz Jamertal.

Anna Polcyn
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj