Przeniesienie roślin do zadaszonych pomieszczeń, dokarmianie ptaków i zadbanie o kwiaty doniczkowe w domach – takie zadania czekają na miłośników ogrodów w sezonie zimowy.

Gościem Radia Gdańsk była ogrodniczka Katarzyna Bellingham. Audycję poprowadził Tomasz Olszewski.

Niektóre rośliny bardzo dobrze reagują na temperatury poniżej zera, inne, by przetrwały podczas mrozów, należy przenieść do domu lub ogrodu zimowego. Tak jest np. z rozmarynem. – Zawsze miałam z nim kłopoty i nigdy nie udało mi się, by przetrwał zimę. Ale przez bloga kontaktowały się ze mną osoby, którym się to udało – przyznała ogrodniczka.

Zimą nie można zapomnieć o dokarmianiu ptaków. – Na wiosnę będzie dużo pracy w ogrodach, więc teraz możemy sobie trochę odpocząć. Wtedy ozdobą naszych ogrodów są ptaki, dokarmiajmy je. Pomyślmy też o roślinach domowych, szczególnie o nie zadbajmy. Sprawiają, że nasze otoczenie staje się bardziej przyjazne, zielone. Ten kolor zawsze wszystkim pomaga.

CHOINKA MOŻE BYĆ OZDOBĄ OGRODÓW

Katarzyna Bellingham radziła także, jak postępować z choinkami kupowanymi z korzeniami. Po zdjęciu z nich świątecznych ozdób, można je zasadzić w ogrodzie. – Trzeba myśleć o nich jak o osobie. Gdyby wystawić ją od razu na mróz, to byłby za duży szok termiczny dla organizmu. Roślinę trzeba hartować, dać jej szansę, by przyzwyczaiła się do temperatury. Powinna przez jakiś czas stać w pomieszczeniu o maksymalnej temperaturze 15 stopni, w wilgotnym podłożu. Potem wystawiać na balkon, taras lub stawiać przy oknie.

A co z przycinaniem takiego drzewka? – Można robić to swobodnie. Tak, by uniemożliwić pełen wzrost. Pomyślmy także o zmianie pojemnika. Ten w sklepie zazwyczaj jest najmniejszy z możliwych.

PALMA KENTIA – ROZDZIELAĆ CZY NIE?

Katarzyna Bellingham odpowiadała również na pytania słuchaczy. Jedno z nich dotyczyło rozdzielania palmy Kentia. – Jeśli to pojedynczy egzemplarz, to lepiej tego nie robić – radziła. – Ale w warunkach handlowych hodowcy bardzo często sadzą dwie palmy razem, żeby wyglądały bogaciej. W tym wypadku można spróbować delikatnie je roztrząsać. Jeśli już musimy, to użyć bardzo ostrego, sterylnego nożyka, by nie wprowadzić żadnej choroby. Jednak z każdą ingerencją lepiej poczekać do wiosny.

Posłuchaj audycji: