Czas na aż dwie premiery. Jedna przypomina samochód wyższej klasy, a druga to klasyka

Tym razem w naszym teście dwie niemieckie premiery Opla – Mokka i Zafira. Pierwsza – miejski crossover. Druga – rodzinny minivan. Zmiany w każdym z aut balansują na granicy faceliftingu i zmiany pokoleniowej. Auta wydoroślały.

WNĘTRZE MOKKI ZASKAKUJE

Mokka z ledowymi światłami przednimi przypomina samochód wyższej klasy. Wnętrze może pozytywnie zaskoczyć prostotą i jakością.

USTATECZNIONA ZAFIRA

Zmiany w Zafirze „ustateczniły auto”. Reflektory, które dotąd przypominały bumerangi rodem z Ampery, wróciły do klasycznego wyglądu. System multimedialny jest za to w stanie obsługiwać standard android auto, co pozwala korzystać z samochodu, jak z komórki.

Smaczku dodaje fakt, że oba samochody kosztują w przybliżeniu tyle samo. Wystarczy około 75 tysięcy złotych.

Auta do testu użyczyła firma Opel Serwis Haller.

Posłuchaj audycji:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj