– Polityka polsko-ukraińska powinna być pragmatyczna, a nie emocjonalna – mówił w Radiu Gdańsk Łew Zacharczyszyn. Z Konsulem Generalnym Ukrainy w Gdańsku rozmawiał prowadzący audycję Jak działa świat – Wojciech Suleciński.
2 grudnia z wizytą do Polski przybył prezydent Ukrainy – Petro Poroszenko. Jest ona związana z 25. rocznicą uznania przez Polskę niedpodległości sąsiada. Prezydent Ukrainy wspólnie z prezydentem Andrzejem Dudą podpisał umowę o współpracy wojskowej. Łew Zacharczyszyn odniósł się do słów prezydenta Poroszenki, który stwierdził, że „Polska i Ukraina są narodami bratnimi”. – U nas mówi się, że jesteśmy skazani na dobre relacje, bo jesteśmy sąsiadami i mamy wspólnego wroga – powiedział konsul.
Wojciech Suleciński pytał o znaczenie kontekstów historycznych w obecnych relacjach między krajami. – Polityka musi być pragmatyczna i nie może być emocjonalna – mówił dyplomata. – Jestem za tym, aby rozmawiać, ale nie robić polityki, dopóki na poziomie historyków i fachowców nie dojdziemy do wspólnego stanowiska. Sądzę, że zbalansowana pozycja „wybaczania i proszenia o wybaczenie” jest najlepszą podstawą do rozmów.
WYZWANIA STOJĄCE PRZED EUROPĄ
Konsul skrytykował mechanizm działania polityków unijnych wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. – Niepokojące jest, że politycy europejscy w razie zagrożenia muszą wypracowywać wspólne stanowisko – mówił Łew Zacharczyszyn.
Dyplomata negatywnie odniósł się do eurosceptycznego kierunku zmian elit politycznych w Europie. – Może to jedna z wygranych Putina na scenie europejskiej. Dużo zainwestowano w wojnę informacyjną i finansowanie skrajnych projektów. Teraz widzimy skutki tych inwestycji. Europa musi znaleźć odpowiedź na wyzwania, takie jak zmiany elit politycznych na bardziej skrajne, co grozi dezintegracją Unii. Moim zdaniem Europa zapomniała, co to jest wojna, cena ludzkiego życia i miliony ludzi ginące w imię rozgrywek polityków.
Prowadzący pytał o problemy wewnętrzne Ukrainy oraz o poparcie dla prezydenta Poroszenki, które po dwóch latach prezydentury osłabło. – Bardzo ważnym czynnikiem, działającym na sytuację wewnętrzną, jest wojna informacyjna. Gdy spojrzymy na te projekty polityczne, które prowadzą politykę destrukcyjną wewnątrz państwa, zobaczymy sporo powiązań z Rosją.