Wsiedliśmy do Kii Rio, by przez chwilę poczuć się jak kursanci nauki jazdy. Marka walczy bowiem o zwycięstwo w przetargu na dostawę samochodów dla Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
Gdyby tak się stało Kia Rio 2017 już w tym roku zmieniłaby w tej funkcji Toyotę Yaris. Produkowane w Korei auto segmentu B wcale nie jest tak małe, jak mogłoby się wydawać. W stosunku do swojego poprzednika wyraźnie urosło. Wewnątrz zapewnia niemal tyle miejsca, co kompakt.
W praktyce jest nieznacznie tańsze od klasyka jakim jest Cee’d. Oferuje jednak wyposażenie jakie do niedawna zarezerwowane było dla klasy premium: asystent hamowania z funkcją wykrywania przechodniów czy interfejs Apple Car Play i Android Auto, które pozwalają z łatwością przenosić zawartość telefonów komórkowych na ekran w aucie.
Cennik nowej Kii Rio zaczyna się od 47 tysięcy złotych. Auto do testów użyczyła firma Interbis.
mili