Kiedy policjant może zatrzymać podejrzanego? Jakie prawa ma sam zatrzymany?

W programie Twoje Prawo zajmowaliśmy się problemem tego, co dzieje się na komisariatach policji i jakie prawa mają zatrzymani.

Zastanawialiśmy się jak uniknąć sytuacji takich, jak we Wrocławiu, gdzie jak się wydaje na skutek nadużycia siły doszło do śmierci zatrzymanego.

Autor audycji Artur Kiełbasiński podkreślał, że zatrzymanie to autonomiczna decyzja funkcjonariusza – czy to policji, czy straży granicznej. Nie mamy na to wpływu.

Odwołanie od decyzji o zatrzymaniu składane jest do sądu. – Takie sprawy są szybko oceniane – podkreślał nasz ekspert Jacek Potulski, adwokat. Sąd wówczas ocenia i przyczyny zatrzymania i prawidłowość działań policji.

Ale pozostaje otwarte pytanie, czy taka skarga do sądu będzie skuteczna. Jakimi dowodami się posługiwać? W przypadku sprawy wrocławskiej zdecydowały nagrania z kamery. Czy na takie nagrania za każdym razem można się powoływać?

Jak podkreśla mecenas Potulski, na zapis można się powoływać, ale nie ma takiego obowiązku, aby rejestrować przebieg np. przesłuchania. Jednak w wielu przypadkach są takie możliwości. Jak się okazuje, korzystne dla obu stron – i zatrzymanego, i policjanta. W interesie zarówno państwa, ale też całego społeczeństwa powinno leżeć, aby nie dochodziło do przemocy w przypadku zatrzymań.

Z drugiej strony, nagranie chroni funkcjonariusza przed ewentualnymi pomówieniami.

25-letni Igor Stachowiak został zatrzymany w maju 2016 r. na wrocławskim rynku; policja poszukiwała go za oszustwa. Według funkcjonariuszy, mężczyzna był agresywny i dlatego musieli użyć paralizatora. Po przewiezieniu na komisariat stracił przytomność i pomimo reanimacji zmarł. Według pierwszej opinii lekarza, przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.

Sprawa wróciła w sobotę 20 maja, gdy stacja TVN wyemitowała drastyczne materiały zarejestrowane na wrocławskim komisariacie tuż przed śmiercią mężczyzny. W materiale widać, że wobec Stachowiaka kilkakrotnie użyto paralizatora. Sprawę śmierci mężczyzny od roku bada poznańska Prokuratura Okręgowa. Śledczy nie wykluczają zarzutów znęcania się nad pozbawionym wolności dla policjantów.

PAP/ak

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj