Pierwsze dni jesieni to przegląd klimatycznych, adekwatnych do tej pory roku kawałków hip-hopowych. Graliśmy m.in Łonę, DonGuralesko, Taco Hemingwaya, Zeusa i Dwa Sławy. W ten klimat wpisał się także nasz gość, Igrekzet. – Skille mają coraz mniejsze znaczenie, potężne wyświetlenia robią goście, którzy pod względami stricte hip-hopowymi typu flow, warsztat potrafią być przeciętni – mówił raper.
– Hip-hop to rywalizacja, nawet jak nagrywamy z kimś kawałek, to chcemy zabłysnąć. Na tym zawsze ta muzyka polegała, każdy chce pokazać, że jest najlepszy – mówił raper z Bielska-Białej, Igrekzet. – Skille mają coraz mniejsze znaczenie, potężne wyświetlenia robią goście, którzy pod względami stricte hip-hopowymi typu flow, warsztat potrafią być przeciętni – dodawał raper.
Raper odniósł się także do trasy koncertowej Tour of the Year, która mogła być trampoliną do dalszej kariery. – Przespałem swój czas, bo powinienem był wydać płytę jak najszybciej po tej trasie.
pkat