Idzie zima, zabezpieczamy więc nasze przed zimnem. Używamy agrowłókniny lub innych materiałów. Potem przychodzą jesienno-zimowe silne wiatry, które wszystko zrywają. Kto tego nie zna? Katarzyna Bellingham ma na to jedną prostą radę. – Najlepiej nie kupować roślin, które nie maja okrycia, uprawiać tylko takie, które są dostosowane do naszego klimatu. Nie będzie trzeba ich okrywać na zimę. Ja u siebie w ogrodzie nie przykrywam nic. Tylko rośliny, które przeżyją zimę, maja prawo u mnie żyć – przyznaje ogrodniczka. – Oczywiście mam wiele roślin, które nie nadają się na mróz, ale te już miesiąc temu weszły sobie do tunelu czy do mojego domu – dodaje.