Spór o drogę na gdańskim Jasieniu. Mieszkańców podzieliła ulica… Jasieńska [POSŁUCHAJ]

Lokalna droga stanowi połączenie między osiedlami. Dla części mieszkańców jest jednak niebezpieczna, dlatego chcą jej zamknięcia. Inni nie wyobrażają sobie życie bez tej drogi. Postulat zamknięcia ulicy podniósł jeden z mieszkańców. Jak argumentuje Janusz Dąbrowski, po otwarciu dwa lata temu połączenia Myśliwskiej z Kartuską przez Gronostajową, ruch w kierunku starego Jasienia nie powinien odbywać się tak lokalną, dojazdową drogą.

– Kwestia polega na tym, że ulica dojazdowa dzisiaj została dołączona z obu stron do bardzo dużych osiedli i stała się dogodnym skrótem dla ich mieszkańców. Mając małe dzieci niejednokrotnie doświadczam sytuacji, że samochody nie zważają uwagi na to, że na tej ulicy obowiązuje strefa zamieszkania i pierwszeństwo mają piesi. Auta jeżdżą szybko i się wyprzedzają – mówi.

Na ulicy Jasieńskiej w 2015 roku wprowadzono ruch jednokierunkowy. Stało się to tuż po otwarciu wspomnianego połączenia przez Gronostajową do Kartuskiej. Natężenie ruchu spadło z 5500 aut na dobę do 800. Dziś na odcinku z prędkością ograniczoną do 20 km/h średnia prędkość to 32 km/h – wynika z wyliczeń drogowców.

MIESZKAŃCY ZANIEPOKOJENI

Dla części mieszkańców pomysł zamknięcia ulicy Jasieńskiej jest nie do zaakceptowania. – Zamknięcie spowoduje duże utrudnienia w dojeździe do szkoły. Już wracamy dookoła przez Kartuską. Korki będą ogromne – mówi jedna z mieszkanek.

Jacek Gajewski ze wspólnoty mieszkaniowej osiedla Wróbla Staw zastanawia się, jak to możliwe, by zamknąć drogę publiczną, która służy mieszkańcom tego rejonu. Przeciwnicy zamykania drogi zamierzają protestować. Powołują się na deklarację drogowców z 2015 roku, kiedy pisali, że nie widzą możliwości całkowitego zamknięcia ulicy.

Tomasz Wawrzonek, Miejski Inżynier Ruchu w Gdańsku podkreśla, że za zagrodzeniem przejazdu zagłosowali na spotkaniu pod koniec listopada mieszkańcy Starego Jasienia. – Musimy także słuchać jednej i drugiej racji. Faktycznie ulice Jasieńska i sąsiednie są kompletnie niedostosowane do dużego ruchu. My sporo środków włożyliśmy w jego uspokojenie. W progi zwalniające i tego typu rozwiązania. Wydaje się, że to w znaczący sposób poprawia bezpieczeństwo, ale jak widać nie wystarczająco – mówi.

DROGOWCY JESZCZE NIE PODJĘLI DECYZJI

W ciągu ostatnich 3 lat na ulicy Jasieńskiej doszło do 4 kolizji i jednego wypadku – potrącenia rowerzysty. Do żadnego nie doszło w strefie zamieszkania – mówi podkomisarz Zbigniew Korytnicki z gdańskiej drogówki. Jak zaznacza, ulica uchodzi za bezpieczną. – Zamknięcie ulicy byłoby uciążliwością rodziców odwożących dzieci do szkoły, ale też dla wiernych z pobliskiej parafii – dodaje.

Dwie ślepe ulice, dojazdowy charakter ulicy Jasieńskiej i bezpieczeństwo są ważniejsze niż wygoda – argumentuje raz jeszcze inicjator zmian Janusz Dąbrowski. – Każda zmiana jest kontrowersyjna. Gdyby na spokojnie przeanalizować wszystkie możliwe rozwiązania, to jest najbardziej skuteczne – mówi.

Drogowcy zastrzegają, że decyzji nie podjęli. Sprawa wyjaśni się wiosną, na kiedy planowany jest remont sąsiedniej ulicy Rysiej. Prace wymuszą zamknięcie Jasieńskiej. – Wtedy zobaczymy także jak rozłoży się ruch tych 800 aut na dobę. Jeżeli zapadnie decyzja, że tak ma zostać, bo koszty związane z zamknięciem Jasieńskiej są akceptowalne, to tak już zostanie – przyznaje Tomasz Wawrzonek.

Sebastian Kwiatkowski/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj