Mieszkańcy ulicy Nad Śluzami w Słupsku domagają się wprowadzenia dodatkowego ograniczenia prędkości. Na łuku drogi samochody wypadają na pobocze i chodnik dachując. Władze miasta bezradnie rozkładają ręce, a mieszkańcy zapowiadają, że będą walczyć o wprowadzenie zmian, bo jest po prostu niebezpiecznie.
Dwa groźne wypadki koło Słupska. Siła rozpędu wyrzuciła motocyklistę wprost pod…
– Widzi pan ten płot i bramę? Była już naprawiana kilka razy i wymieniana chyba z trzy razy. Tylko lekko popada i ludzie na tym łuku tracą panowanie nad samochodami. Tylko ktoś pojedzie trochę szybciej niż 50 km/h to albo ląduje na płocie albo na bramie, na drzewie, które już jest poobijane z każdej strony albo na barierze na łuku. Samochody dachują, przelatują przez chodnik i wpadają na prywatną posesje. Zebraliśmy masę podpisów, ale niestety nie udaje nam się wywalczyć nic – mówi jeden z mieszkańców.
NIETYPOWA ULICA
Policja potwierdza, że ulica Nad Śluzami jest nietypowa. – To ulica specyficzna, specyficzny jest ten łuk, zakręt. Podliczyliśmy ostatnie pięć lat. Mamy tu 33 kolizje i pięć wypadków, w tym rzeczywiście kilka dachowań. Raz samochód uderzył w budynek i przyłącze gazu. Ten łuk ulicy jest dość wymagający dla kierowców. Jeśli jest ślisko to rzeczywiście wystarczy mały błąd i można wypaść z jezdni. Chcę jednak podkreślić, że niemal wszystkie zdarzenia tu to efekt nadmiernej prędkości. Jeśli ktoś jedzie przepisowo to nie ma kłopotów – mówi komisarz Janusz Dwulit, zastępca szefa drogówki w Słupsku.
– Moja córka przechodziła przez przejście dla pieszych i na pasach została potrącona przez samochód, który zbyt szybko jechał. Coś trzeba zrobić żeby tu ograniczyć prędkość, bo naprawdę jest niebezpiecznie – podkreśla jedna z mieszkanek ulicy.
URZĄD MIEJSKI ZNA KŁOPOT
Urząd Miejski w Słupsku kłopot zna. – To niestety jest fakt, że ulica Nad Śluzami jest nieprawidłowo wyprofilowana. Trzeba korygować ruch kierownicą, żeby ten zakręt sprawnie pokonać. Niestety dochodzi tam do kolizji, do dachowań, policja już się w tej sprawie wypowiadała. Niemniej jednak mamy w mieście wiele miejsc, które musimy poprawiać w pierwszej kolejności. Jest tak, że kolizje i wypadki powodują tam kierowcy, którzy jeżdżą zbyt szybko. Problemem tu jest wskazanie właściwych środków zapobiegawczych, bo na kompleksową przebudowę ulicy i zmianę profilu drogi pieniędzy nie ma – mówi Robert Linkiewicz, dyrektor wydziału polityki transportowej Urzędu Miejskiego w Słupsku.
Mieszkańcy są innego zdania. – Wystarczy żeby wymalowali znaki na jezdni, które będą ostrzegały o potrzebie zmniejszenia prędkości i poza tym ta ulica powinna być jedno kierunkowa. To naszym zdaniem załatwiłoby sprawę na początek – dodają mieszkańcy ulicy Nad Śluzami.