Słowa i ciało zmaltrerowane. Główny motyw obrazów Henryka Cześnika

Na płótnach Henryka Cześnika często i silnie obecne są słowa. Czym są? To przedmioty czy symbole? Elementy graficzne czy jedno i drugie? Gościem Tadeusza Dąbrowskiego w Spółgłoskach z Dąbrowskim był wybitny malarz Henryk Cześnik, wykładowca z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.

– Słowa to część całej kompozycji. Napisy w takim klimacie wpasowują się w klimat całego obrazu. To dopełnienie strony graficznej, ale sprawa jest bardziej złożona. Nie dowierzam odbiorcy, że rozumie mnie właściwie. Być może temat jest zbyt zakamuflowany – mówił gość.

 

Jak zaznaczał Tadeusz Dąbrowski, obrazy Cześnika są dość ciężkie. Ich główny motyw to ciało, często zmaltretowane, dalekie od kanonów piękna, do których przyzwyczaiło nas malarstwo renesansu czy nawet kubizm.

– Poszukuję piękna i ja to piękno odkrywam w ciele, które proponuję. Nie lubię pięknego, proporcjonalnego ciała, pięknych modelek – podkreślał Henryk Cześnik.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj