Brak wiosennych roztopów to duże zagrożenie dla roślin. Co w naszym ogrodzie wymaga specjalnego nawodnienia?

Najpierw lato, potem zima, a wreszcie ponownie wiosna. W ciągu ostatniego tygodnia doświadczyliśmy dużych skoków temperatury. Ważne jest też to, że w końcu popadało. I to na szczęście nie był gwałtowny deszcz. Utrzymuje się też wilgoć, więc rośliny będą mogły lepiej przyjąć tę wodę. Ale to wciąż za mało. Bezśnieżna zima to brak roztopów, tak ważnych każdej wiosny. Ogrodniczych porad udzielała Katarzyna Bellingham, specjalistka od ogrodów.

– Po raz kolejny przypominam, że wszyscy właściciele ogródków, którzy mają u siebie krzewy zimozielone, musza pamiętać o ich podlewaniu. One przyzwyczajone są do tego, że zimą mogą pobierać wodę. Tam, skąd pochodzą, nie mają zimą śniegów i mrozów. U nas po zimie przychodzą roztopy, których w tym roku zabrakło – przypomina Katarzyna Bellingham.

PODLEWAMY I ŚCIÓŁKUJEMY

– Jeżeli widzicie jakiekolwiek zmiany na swoich iglakach, mówimy tu o roślinach nieprzyzwyczajonych do naszego klimatu, jeśli wasze rododendrony mają brązowawe, poskręcane listki, to musimy je podlać. No i oczywiście ściółkujemy. Najlepiej kompostem, albo bardzo drobną, przekompostowaną korą – radzi specjalista od ogrodów.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj