„Oglądanie tego, to godzina stracona z życia”. O tych ukochanych, ale też znienawidzonych serialach

Spośród wielu dostępnych form kultury najchętniej wybieramy właśnie seriale. Te krótkie seanse stały się znacznie bardziej popularne niż wyjście do kina czy teatru. Coraz bardziej widoczny jest podział na „lepsze” i „gorsze” produkcje, których kolejne odcinki stają się przyczynkiem do zawziętych dyskusji, co w ostatnim czasie pokazał ostatni sezon „Gry o Tron”. Widzowie niejednokrotnie bardzo przejmują się losami bohaterów. – To niesamowite, jak wielki wpływ na życie ludzi mają seriale – dziwił się Chris Farman.

– Psychologowie oferują specjalne sesje dla tych, którzy są załamani po końcu „Gry o Tron”. Znaleźli się fani, którzy piszą do producentów z prośbą o nowy, ostatni odcinek. Argumentują to tym, że sposób, w jaki seria się zakończyła, jest niedopuszczalne. Chcą innej końcówki serialu – mówiła Ewelina Potocka.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj