Żydowska Służba Pomocnicza, potocznie zwana policją żydowską, nie była formacją wyjątkową w strukturze nazistowskiego państwa. – Niemcy na okupowanych terenach stosowali zasadę „divide et impera”, czyli „dziel i rządź”. Tworzyli z lokalnych policjantów formacje, które pomagały im w realizacji celów. Była policja polska, zwana granatową, ale także policje ukraińska, białoruska, litewska. To antagonizowało ludność – podkreśla w audycji prof. Grzegorz Berendt, wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej.
Jako historyk prowadzi badania nad dziejami polskich Żydów. W audycji prof. Grzegorz Berendt opowiedział o zadaniach żydowskiej policji realizowanych na polecenie nazistów, którzy łudzili funkcjonariuszy, że poprzez sumienną służbę okupantowi, unikną losu współwyznawców. Przytoczona została także relacja Witolda Barylewskiego, który w czasie wojny mieszkał w Brześciu i widział jak żydowscy policjanci traktowali żebrzące żydowskie dzieci. Natomiast eksponaty z muzealnych magazynów i na wystawie głównej prezentuje kierownik Działu Zbiorów Wojciech Łukaszun.