Lata mijają, ale muzyka z dzieciństwa pozostaje w nas. Ewelina i Chris wspominają, czego słuchali kilkanaście lat temu

21 czerwca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Muzyki. Z tej okazji Ewelina i Chris zabrali nas w podróż do przeszłości i zdradzili, czego słuchali, gdy byli młodzi. Co nucili? Do czego się bawili? Plakaty jakich wykonawców wisiały na ich ścianach? No i czy dalej kochają tę muzykę? – Jak byłem mały, to dorastałem przy piosenkach boysbandu Westlife. Moja mama ich słuchała! Uwielbiała też Ronana Keatinga. Pamiętam też dźwięk płyt winylowych. Może niekoniecznie były na nich nagrane piosenki Westlife. Z czasów dzieciństwa pamiętam, jak moi rodzice organizowali przyjęcia, na których często leciały stare piosenki disco. Szczerze powiedziawszy, to naprawdę straszne utwory. Gdy posłuchasz ich dzisiaj, to możesz się przestraszyć – śmieje się Chris Farman.

– W dzieciństwie nad moim łóżkiem wisiały plakat Back Street Boys. Nigdy nie byłam fanką Kelly Family! Właściwie moim ulubionym zespołem był oczywiście boysband. Pochodzili z Wielkiej Brytanii i nie byli może aż tak popularni, ale ja ich uwielbiałam. Chodzi o grupę Worlds Apart – wspomina Ewelina Potocka.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj