Ogłoszenie upadku Neckermanna – jednego z największych biur turystycznych na świecie – było ogromnym zaskoczeniem. W mijającym tygodniu pracę straciło blisko 21 tysięcy osób, a wielu turystów wciąż pozostaje zagranicą.
– Ludzie utknęli gdzieś na świecie i teraz trzeba ich sprowadzić do krajów, bo korzystali z wycieczek oferowanych przez Neckermanna. Z drugiej strony firma należąca do Thomasa Cooka jest jednym z najbardziej popularnych biur na świecie, a tutaj doszło do bankructwa. Wszystko posypało się nagle jak domek z kart – mówiła Ewelina Potocka.
– Neckermann to gigant, jeśli chodzi o rynek turystyczny. Jeśli spojrzymy na historię grupy Thomasa Cooka, to przejęli przecież mnóstwo hoteli, stron internetowych i tak dalej. Rośli, kupując kolejne firmy, a teraz doszło do upadłości. Można powiedzieć, że nie tak miało się to wszystko skończyć. Jest to trochę niespodziewany koniec, aczkolwiek niemożliwe, żeby w firmie nie wiedzieli o tych problemach – dodał Chris Farman.