Po pijanemu jeździł po ulicach Kościerzyny. Teraz wiadomo, że miał ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna prowadził osobowe renault. Najpierw na ulicy Tomasza Rogali, w centrum miasta uderzył w ogrodzenie posesji. Potem zderzył się z innym samochodem i po krótkiej ucieczce rozbił się na drzewie. Zatrzymali go świadkowie zdarzenia i przekazali policji. Mężczyzna najpierw nie chciał dmuchać w alkotest. Pobrano mu więc krew.
W końcu jednak 44-latek zdecydował się poddać badaniu. Teraz jest w areszcie, a gdy wytrzeźwieje zostanie przesłuchany przez prokuratora. Niewykluczone, że mężczyzna usłyszy zarzut spowodowania zagrożenia w ruchu lądowym. Policja prawdopodobnie będzie też wnioskować do sądu o jego tymczasowe aresztowanie.
aktualizacja 17:34
*********
Rajd pijanego kierowcy ulicami Kościerzyny. Do zdarzenia doszło w piątek po 16:00. Mężczyzna kierował osobowym renault. Najpierw na ul. Rogali uderzył w ogrodzenie posesji, potem na skrzyżowaniu Heykiego z Kartuską zderzył się z innym samochodem i zaczął uciekać w kierunku Stężycy.
Ostatecznie po kilku kilometrach rozbił się na drzewie i próbował uciekać na piechotę. Zatrzymali go przejeżdżający obok kierowcy.
Od 44-latka wyczuli woń alkoholu, zawiadomili więc policję. Mężczyzna nie chciał poddać się badaniu alkomatem. Będzie mu więc pobrana krew do badań. Zostanie zatrzymany i po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty.