Zdjęcie z fotoradaru samochodu przejeżdżającego na czerwonym świetle jest zgodne z prawem. Inspekcja Transportu Drogowego odrzuca protesty kierowców, których zdaniem nie można ich karać na podstawie zdjęcia sygnalizacji świetlnej. Jak ustalił reporter Radia Gdańsk fotoradar nie musi mieć nawet specjalnej homologacji. Inspekcja Transportu Drogowego twierdzi, że wystarczą ogólne przepisy o ruchu drogowym i uzgodnienie lokalizacji fotoradaru z ITD oraz policją. Jeden ze słuchaczy Radia Gdańsk otrzymał takie zdjęcie zrobione na skrzyżowaniu ulic Szczecińskiej i Witosa w Kobylnicy koło Słupska. Zwrócił uwagę, że fotoradar ma jedynie homologację na pomiar prędkości. O zdjęciach na czerwonym świetle w dokumencie mowy nie ma. Jednak ITD wyjaśnia, że lokalizacja urządzenia została uzgodniona również w zakresie fotografowania kierowców wjeżdżających na czerwonym świetle na skrzyżowanie.
Zasada działania urządzenia jest dość prosta. W nawierzchni skrzyżowania zamontowane są dwie pętle indukcyjne: jedna na linii pasów dla pieszych, druga tuż przed fotoradarem. Przekroczenie obu linii to zdjęcie z fotoradaru.
Kara za przejechanie skrzyżowania na czerwony świetle to 500 złotych mandatu oraz dziesięć punktów karnych.