Pan Paweł tymczasem dojechał właśnie z Gdańska Wrzeszcza do Pruszcza Gdańskiego i cała podróż zabrała mu zaledwie trzydzieści minut. Całkiem nieźle jak na tę porę dnia, bo odpuścił bardzo szybko korek na Podwalu Grodzkim. Niestety tak dobrze nie jest na Łostowickiej, która w górę wciąż stoi, za to polepszyło się na Nowolipiu.