Elektrownie atomowe na Pomorzu? Na razie są wskazane dwie lokalizacje.
– Liczba mnoga jest trochę frapująca. Wiemy, że elektrownie jądrowe będą w Polsce i to w województwie pomorskim. Tylko nasza lokalizacja spełnia wymogi. Specjalnego zaskoczenia nie ma. Ważne jest dla mnie to, że skoro jestem zwolennikiem elektrowni, że taka deklaracja w ogóle padła. Wcześniej słyszeliśmy tylko o węglu, który ma zapewnić nam wieczny dobrobyt. Teraz tylko trzeba znaleźć na to pieniądze. Od lat mówi się, że lokalizacja w pobliżu morza zapewnia lepsze chłodzenie – uważa Mikołaj Chrzan.
– Ta sprawa niepokojąco się ślimaczy. Terminy były wielokrotnie przesuwane. wiemy już, że rok 2019 był nierealny, teraz słyszymy o 2031. To jest dobra gra dla bogatych. To jest dramatyczne, że od tylu lat o tym mówimy i nic się w tej sprawie nie dzieje. Państwo wydało 180 milionów i stoimy w tym samym miejscu. Jestem tym zbulwersowany – dodaje Andrzej Urbański.
– Jak byłem młody, byłem przeciwny energii atomowej, później myślałem, że to dobre rozwiązanie, dzisiaj znów moje poparcie spadło poniżej zera. Jeśli powstanie, to pewnie nie za mojego życia. Dlatego, że to jest niebywale kosztowne. Struktura polskiej energetyki jest w złym stanie. Niemcy zamknęli osiem elektrowni i stawiają na odnawialne źródła energii. I to jest to, o czym powinniśmy myśleć. Jeśli spojrzymy na tabelki o wzroście zatrudnienia, to okazuje się, że w ciągu 6 lat wzrost zatrudnienia w sektorze zielonej energii był stuprocentowy – mówi prof. Witkowski.