– Witam. Niestety hipermarketu i dyskonty są po prostu tańsze i chyba wygodniejsze. Dlatego robimy zakupy właśnie w tych sklepach. Ale proponuję kupować z listą. My wędliny i warzywa kupujemy w lokalnych sklepach, a pozostałe zakupy różnie.
– Jeśli chodzi o spożywkę to małe sklepy, które mają gwarantowane pochodzenie produktów od lokalnych producentów przetrwają… AGD, rowery, obuwie często bywają tańsze w mniejszych sklepach, aczkolwiek wybór jest większy w centrach. Max
– Witam. Jak już muszę jechać do dużego centrum handlowego, zdarza się, to wpadam tam punkt z otwarciem, biegnę tam, gdzie czegoś potrzebuję. Pozdrawiam Juliusz
– Ja część zakupów robię w 2 osiedlowych sieciówkach. Ale jak pojadę „na ryneczek” to ekspedientki same wiedzą, co będę kupować. A co ważne: nikt mi nie wciśnie nieświeżego w „moim mięsnym”. Emila
– Warzywa w „osiedlowych” sklepikach zawsze pochodzą z giełdy w Chwaszczynie. Tam trafiają z wielkich magazynów. To te same produkty co w marketach, tyle że skala i dystrybucja pozwala marketom dać niższą cenę. Maciek
– Większość z rzeczy kupuję w tzw. dyskoncie, ale wędliny, owoce, ryby i warzywa wole z bazarku czy małych wyspecjalizowanych sklepików, a wiejskie jaja od zaprzyjaźnionej gospodyni.