Komendant główny policji Zbigniew Maj został mianowany w grudniu. Wczoraj podał się do dymisji.
– Zadarł z Biurem Spraw Wewnętrznych Policji na samym wstępie. Wczoraj na konferencji prasowej tłumaczył się dość specyficznie. Mówił, ze to jest efekt prowokacji, efekt sprawy sprzed 13 lat, że sprawę rozpracowali byli funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Policji. Sprawa dotyczy pięciu butelek wódki. Przypomnę tylko, że pan inspektor Zbigniew Maj zaczął od nagłośnienia sprawy posłuchów założonych jakoby dziennikarzom i prawnikom w aferze taśmowej – mówi Artur Górski.