Chrzan: Po kilku godzinach archiwista określa, czy dokumenty są prawdziwe czy nie. Tempo jest zaskakujące

Czy teczka Lecha Wałęsy zmieni jego rolę w budowaniu wolnej Polski?

– Zapowiada, że w sądzie będzie to udowadniał. Wcześniej też miał mieć proces w związku z książką Cenckiewicza. Teraz retoryka jest bardzo emocjonalna. Nie mówimy o faktach. Teraz mówi się tylko o tym, jak można mówić coś złego o tak ważnej osobie, jaką jest Lech Wałęsa – mówi Małgorzata Rakowiec.

– Pamiętajmy, mimo wszystko, że były udokumentowano przypadki fałszowania dokumentów związanych z Lechem Wałęsą. Dziwię się temu, że parę godzin mija od tego, że archiwista może określić, że coś jest prawdziwe czy nie. Tempo jest dla mnie zaskakujące – dodaje Mikołaj Chrzan.

– Próby sfałszowania agenturalnej współpracy Wałęsy mówią o przedłużeniu współpracy. To już jest dowód. Ponadto, jest teczka personalna i teczka pracy. Po trzecie, podróbki były na tyle zepsute, że zostały zniszczone po analizach – komentuje Karol Nawrocki.


Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj