Nawrocki: Nie ma wątpliwości, że Lech Wałęsa rzeczywiście był tajnym współpracownikiem SB

– Nie ma wątpliwości, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem. Zarejestrowany jest do 1976 roku. Nie wiem, co jest w dokumentach wyniesionych z domu Kiszczaka. Świadomość, że w domu MSW są dokumenty o prezydencie RP jednak robi wrażenie – mówi Karol Nawrocki.

– Jest próba przedstawienia polskiej historii przez pryzmat tego, że wszystko poszło źle, wszystko było sterowane, a przywódca Wałęsa był agentem. Pozostaje liderem Solidarności. Porozumienia sierpniowe do dowód zwycięstwa robotników. Takie są fakty. Zobaczmy, dokąd doszliśmy. To jest Polska, którą widzimy – dodaje Mikołaj Chrzan.

– Oponenci Lecha Wałęsy, zgadzają się z tym, że potrafił pociągnąć tłumy i zaangażować ludzi stoczni. Okrągły stół budzi najwięcej kontrowersji. Mówi się, że i tak komunizm by upadł, że nie trzeba było się dogadywać. To chyba budzi więcej emocji – dodaje Małgorzata Rakowiec.


Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj