Radomir Szumełda, pomorski koordynator Komitetu Obrony Demokracji jest gościem Rozmowy Kontrolowanej. Rozmawia Agnieszka Michajłow.
– Niedzielna manifestacja odbędzie się w obronie człowieka, który jest symbolem naszej wolności. Dzięki niemu w naszej części Europy upadł komunizm. Obóz władzy chce zniszczyć Wałęsę, trzeba go bronić przed aferą teczkową. Teraz próbuję się napisać nową historię w której Kaczyński jest symbolem zmian w Polsce.
– Udostępniono dokumenty i wydano wyrok. Nikt się nie zastanowił, czy poddać te dokumenty na przykład grafologom. Już sąd lustracyjny miał wątpliwości.
– Dobrze, że dokumenty się ukazują, ale niedobrze, że już wydano wyrok, Cenckiewicz wydał wyrok.
– Historii nie da się napisać na nowo. To jest rzecz, która już się wydarzyła, Może warto zastanowić się nad jej przebiegiem. Skoro komuniści mieli dokumenty na Wałęsę, to po co je podrabiali.
– Myślę, że Lech Wałęsa jest dzisiaj bardzo pogubiony. Po pierwsze nie może się teraz bronić, bo jest w USA, a po drugie nie umie dobrze opowiadać o historii.
– Odzew społeczny był tak ogromny, że musiałem zmienić lokalizację. Spodziewam się w niedzielę tłumów. Mam nadzieję, że Lech Wałęsa będzie, stanie i powie: dziękuję, że jesteście ze mną”. On jest symbolem, nawet jeśli jako młody człowiek popełnił jakieś błędy. W tamtych czasach było trudno, nie można tak łatwo oceniać.
– Będą: Ewa Lieder, Krzysztof Skiba, Henryka Krzywonos.