Przeciek z raportu Komisji Weneckiej? „Rząd sam to zrobił, by potem mówić, że to skandal”

Pierwszym tematem jest posiedzenie i wnioski Komisji Weneckiej w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.

– Zastanawiam się, kiedy rozpoczęło się to polskie piekiełko. Politycy rządu mówią, że przeciek jest szkodliwy, bo raport miał być negocjowany z polskim rządem, a teraz Komisja nie będzie chciała zmienić żadnych zapisów. Być może da pewne polityczne argumenty, żeby mówić, że właśnie mamy do czynienia z grą polityczną. Naiwnością było myślenie, że Komisja Wenecka to jest taki organ, w którym są ludzie bez sympatii czy klucza politycznego – mówi Małgorzata Rakowiec.

– Naiwnością było myślenie, że sędziowie nie mają sympatii do państw praworządnych i demokracji – odpowiada prof. Witkowski. – Sam rząd zrobił przeciek po to, by mieć możliwość właśnie wygrywania tego wydarzenia tłumacząc, że to skandaliczne, że Komisja nie zareagowała. To jest bardzo interesujące, bo decyzja oficjalna ma zapaść 11 marca. 7 i 8 marca ma obradować nasz TK. Sytuacja się zagęszcza.


Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj