– Dochodzimy do tego, że bez procedur, czegoś co jest może uciążliwe na co dzień nie da się precyzyjnie funkcjonować. Oczywiście w takich newralgicznych instytucjach, jaką jest BOR, ochrona nad najważniejszymi ludźmi polityki w Polsce, to się wydaje wręcz nie do odrzucenia. Coś takiego musi funkcjonować. Podejrzewam, że nie przeczytano tego wszystkiego. To jest chyba proste.
– Tym bardziej, że jak wyjaśniał generał Janicki, tego typu limuzyny pancerne są używane na krótkich dystansach, a nie na przelotach kilkusetmetrowych. To po prostu za dużo waży, za duże prędkości i tak tę oponę osłabiają. Wydaje mi się, że na razie mamy chaos dotyczący przejmowania, jakby schedy po poprzednikach i właściwie wdrażania czegoś nowego, a nie zastanawiania się jakie reguły funkcjonowały dotychczas – mówi Krzysztof Piekarski.