Rozpoczęła się procedura wpisywania do rejestru zabytków zespołu dawnej Stoczni Cesarskiej w Gdańsku. Poprzedni konserwatorzy zabytków nie podjęli starań o ochronę dziedzictwa postoczniowego, chociaż podejmowane były takie próby, np. w 1999 roku.
– Chodzi o myślenie o środowisku kulturowym i miejskim w z umiarem. Jest przecież piękny przykład, czyli Motława. Są tacy, którzy uważają, że koło Żurawia nie można nic robić. Ale kładka będzie i ja zauważam, ze na wizualizacjach wygląd fantastycznie.
– Stawianie na tym obszarze bloków, które mogłyby stanąć na Przymorzu jest oczywiście nieporozumieniem. Na Zachodzie jest wiele obiektów przemysłowych i władze głowią się, co z nimi zrobi. Sporo obiektów jest tam do adaptacji – mówi Roman Daszczyński.