– Wydaje mi się, że wsparcie będzie, ale jeśli słyszę o księżycowych pomysłach, przechodzą mi ciarki po plecach. Naciskałem polityków PiS, by rozmawiali o stoczni, a potem one upadły, kiedy to już my rządziliśmy. Gdyby oni wcześniej wzięli się do roboty, trudne decyzje były podjęte wcześniej i może stocznie dalej by działały.