Prof. Gwizdała: Chcemy zachęcić obcokrajowców, żeby u nas studiowali

– Jestem zwolennikiem działania uniwersytetu na zasadach solidarności. Jeśli mamy kłopoty finansowe, to wszyscy się opodatkowujemy, by pomóc.

– Uniwersytet jest przedsiębiorstwem. Chcemy bardziej współpracować z mediami i promować naszą uczelnię. Promocja i nakłady na nią będą bardzo duże. Część pieniędzy trafi do dziekanów, część będzie wykorzystywana na poziomi biura promocji. Chcemy w ten sposób trafić do studentów z okolicznych województw, ale i zza granicy. Stajemy się atrakcyjni dla studentów zza zachodniej granicy.

– Studiowanie w Polsce jest tańsze niż na zachodzie. Studia MBA w Londynie kosztują 30 tysięcy funtów, a u nas złotych.

– Remontujemy akademiki, żeby były tam miejsca dla obcokrajowców. To oczywiście nie znaczy, że przydzielimy ich do jednego budynku. Chcemy, żeby integrowali się z polskimi studentami.

– Budynek po Wydziale Chemii jest wielki i piękny, ale zewnętrzna architektura jest pod konserwatorem zabytków. Próbowaliśmy ten budynek sprzedać, ale jedyni chętni oferowali bardzo małą kwotę. Myślę o otworzeniu tam Wydziału Medycyny Weterynaryjnej. Na remont budynku jesteśmy w stanie zdobyć pieniądze z Unii Europejskiej.


Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj