– Zaprotestowałbym przeciwko jednemu słowu: (gwałt – przyp. red.) na dziecku. Jeśli ktoś to słyszy, ma wrażenie, że to kilkuletnie dzieci. Tymczasem procederowi ulegały młode damy, które były bardzo precyzyjnie wybierane. Krystian W. organizował młodym dziewczętom tak zwana pracę. Jeśli o tym mówimy, musimy precyzować informację. To dobry temat na dyskusję. Widzę rozwój cywilizacyjny, widzę jak młodzież gimnazjów funkcjonuje na Facebooku, w jaki sposób przekazują informację o seksualności, inicjacjach. Tak jakbyśmy mówili o jakimś niewinnym świecie. Facet wybierał precyzyjnie dziewczyny. Z domów o zakłóconym rodzicielstwie, biednych.