Komentatorzy rozmawiają o ustawie antyaborcyjnej.
– Rysuje nam się kolejny front podziału Polski. Niektórzy uważają, że kwestie światopoglądowe należy narzucić reszcie społeczeństwa. Są też politycy, którzy świadomie wykorzystują to do gry politycznej – mówi Roman Daszczyński.
– Jest grupa tematów w polityce, które jeśli się podejmie nie dadzą poparcia wyborców. Co ta sprawa otworzy dla polskiej polityki? Wrzucenie na agendę tematu aborci jest na rękę PiS, bo dzieli to Polaków na trzy grupy: zwolenników kompromisu, zaostrzenia i tych, którzy uaktywnią się podczas tej sprawy. Wiatr w żagle dla opozycji pozaparlamentarnej. To jest wątek mało zauważalny. To osłabi zwolenników kompromisu z 1993 roku – dodaje Jan Błaszkowski.
– Dyskusja przeniesie się na ulice. Wokół spraw związanych z łamaniem demokracji, to kolejne paliwo to demonstracji w miastach. Każdy chce zająć stanowisko w tej sprawie. Ten temat budzi emocje. Należymy do państw najbardziej restrykcyjnych jeśli chodzi o aborcję. Jeśli jeszcze to zaostrzymy, będziemy chyba w gronie pięciu takich państw na świecie – komentuje dr Piekarski.