To już jest pewne. Przekop Mierzei ma zakończyć się już za 4 lata. Inwestycja będzie kosztowała 800 milionów złotych i budzi kontrowersje. Eksperci, politycy i mieszkańcy regionu wyliczają swoje za i przeciw.
– Jestem absolutnie przeciwny temu. Uważam, że nie ma jakichkolwiek przesłanek, by wyrzucać pieniądze podatników. Zwrot pieniędzy za port w Elblągu mógłby być dopiero za 500 lat. Nie wystarczy przekop. Trzeba zrobić tor wodny na Zalewie Wiślanym, który, jakby tego było mało, trzeba by było pogłębiać co roku. Elbląg nie leży przy samym zalewie, leży 6 km od niego. Maksymalne zanurzenie w tym porcie wynosi 2 metry. Skala pogłębiania i koszta z nim związane byłyby ogromne. Tam jest bardzo płytkie jezioro, nie można po nim pływać nawet pełnomorskim jachtem – wylicza prof. Henryk Ćwikliński.