– Podrażnione oczy, kąciki oczu poranione do krwi, piasek w oczach, łzawienie – alergolog bezradny. Każda maść podrażnia jeszcze bardziej. Medykamenty nie pomagały. To cukier – rafinowany cukier, także brązowy i ksylitol. Po kilku próbach zaczęłam żyć od nowa. Mogę nakładać makijaż i dumna jestem,że sama odkryłam przyczynę tak uciążliwej dolegliwości. Pozdrawiam, Anna.
– Moja alergia na pyłki dopadała mnie na majowy weekend. W tym roku na początku kwietnia na 3 dni wyjechałam do Krakowa. A że wiosna tam wcześniejsza, to wróciłam kichając. Ale szybko mi to przeszło. Teraz mam ledwo zauważalne dolegliwości. Tak zadziałała naturalna szczepionka.
– Dzień dobry, alergii pozbyłam się przeprowadzając się na wieś. Uczulona byłam na sierść, trawy, zboża, kurz – przebywając w tym otoczeniu organizm sam walczył. Nie powiem, pierwsze lato było ciężkie, ale teraz minęło 8 lat i ani śladu po alergii. Doradziła mi to bardzo dobra lekarz, która na końcu po 14 latach zaczęła mnie leczyć.
– Alergia wziewna i pokarmowa od 17 lat. Przeżyłem wstrząs anafilaktyczny Co roku inaczej reaguje na alergeny. Raz jest lepiej, raz gorzej. Pozostało mi tylko obserwować jak organizm się zachowuje. Uważać co jem i starać się żyć normalnie.
– Cztery lata temu zacząłem dostawać do zlodzenia podobnych objawów jak przy przeziębieniu. Ból głowy, katar, łzawienie i szczypanie oczu oraz pokrzywka. Do tego jakby piórkiem podraznione gardło i brak snu. Leki nic nie pomagały i tak trwałem za każdym razem równo tydzień w tej niedoli pocieszając się moja ulubiona czekolada z orzechami, aż przypadkiem skojarzyłem, że to wszystko uczulenie na orzechy. Zrobiłem jeszcze dwa razy doświadczenie przy pomocy równie wspaniałych Michałków orzechowych i orzeszków z puszki i wszystko jasne – po kilku godzinach zaczynają się objawy. Teraz sprawdzam ciasta, batoniki, kremy, lody i jest w porządku. Ciekawostką było to, że testy uczuleniowe nic nie wykazały 🙂