– Wszytko zależy od motywacji. Dla niektórych to może być poprawa zdrowia, dla innych zmniejszenie masy ciała. Mnie namawiał w klasie technikalnej mój nauczyciel WF. Długo się wzbraniałem, ale potem uległem – opowiadał o swoich początkach Radosław Dudycz.
– To było jakieś 15 kg wcześniej – opisywał swoje pierwsze doświadczenia z bieganiem Marcin Dybuk. – W dziwnych strojach, w butach do tenisa zacząłem. Niedługo potem przebiegłem swoje pierwsze 10 kilometrów. Radka lepiej poznałem podczas „Aktywuj się w Maratonie”. Przez ostatnie 16 tygodni miałem okazje pracować z Radkiem i jego ekipą. Rewelacyjny czas, bo podchodzę do tego wyzwania poważnie.