Bill Clinton nawiązał do Węgier i Polski i powiedział, że mamy problem z demokracją.

– Człowiek, który bierze pieniądze od Putina za wykłady i prelekcje powinien być ostrożny w wystawianiu ocen innym. Ja liczę na zmianę, ale tak zwana dobra zmiana kończy się wieloma ustawami, które szkodzą Polakom. Na przykład ustawa o ziemi, która dyskryminuje mnie, bo nie jestem rolnikiem.

– Pochwaliłbym rząd za zmiany dot. żołnierzy zawodowych, zlikwidowano przepisy, które zmuszały szeregowca, który nie awansował, żeby opuścił armię. Nie można już zabierać dziecka rodzicom, bo są bierni – to także jest dobra zmiana.

500 zł na dziecko.

– Pożyczamy od Niemców, Francuzów i Anglików pieniądze, po to, żeby wysłać tam dzieci, które się tam urodzą. To dotowanie eksportu Polaków. Zresztą to nasz najcenniejszy towar eksportowy od kilku lat.