– Jestem studentem Politechniki Gdańskiej i po drodze na SKM bardzo często korzystaliśmy z tego typu barów. W życiu bym nie pomyślał, żeby takie kary mogły te bary dostać. Dobrze, że sprawę można było nagłośnić i skończyła się w ten sposób. Obawiam się jednak, że takich absurdów jest więcej – dodaje Piotr Orlikowski.