Szczególnie trudne i niebezpieczne miejsca na drogach Pomorza. Gdzie powinniśmy uważać najbardziej? Wskazują dziennikarze Radia Gdańsk.
Drogi Pomorza znają bardzo dobrze. Dziennikarze Radia Gdańsk, realizując materiały, każdego dnia pokonują dziesiątki kilometrów. Zapytaliśmy ich, które odcinki dróg, skrzyżowania, przejazdy na Pomorzu uważają za szczególnie niebezpieczne.
Sebastian Kwiatkowski wskazuje na skrzyżowanie w Gdyni:
Skrzyżowanie ulic 10 lutego i Podjazdu. Kierowcy bardzo nie lubią tego miejsca, bo jak mówią, „trudno włączyć się pod kątem do bardzo dużego ruchu”. Oznaczenie pierwszeństwa jest też bardzo słabe. Wielu jawnie przyznaje, że jeśli ma możliwość, to skrzyżowanie omija. To ma się jednak zmienić – deklarują urzędnicy.
Małgorzata Omachel – Kwidzińska z gdyńskiego ratusza mówi, że w sierpniu powinien zacząć się remont. Będzie nowa geometria skrzyżowania i światła wpięte w system Tristar. Będzie też trasa rowerowa wzdłuż ulicy Podjazd oraz kładka równolegle do torów.
W zeszłym roku na wspomnianym skrzyżowaniu doszło do 23 kolizji i jednego wypadku.
Marek Nowosad wskazuje drogi w okolicy Elbląga, na których często dochodzi do wypadków:
Elbląga – Milejewo – Braniewo
Nadmierna prędkość, źle wyprofilowana nawierzchnia ale także „specyficzny mikroklimat”. To najczęstsze przyczyny dużej liczby wypadków na drodze wyjazdowej z Elbląga do Braniewa przez Milejewo – wskazywane przez kierowców. Na duży ruch na tej drodze narzekają także piesi.
– Jak się idzie poboczem, to trzeba głowę uchylić, aby tir lusterkiem nie uderzył. Strasznie jest po prostu strasznie – mówi jeden z działkowiczów.
– Tam jest specyficzny mikroklimat, Nawet wiosną i jesienią wczesnym ranem może być lód na nawierzchni. Niby droga czarna, a tu szklanka. Wielu kierowców o tym nie wie – dodaje elbląski taksówkarz.
Elbląg – Szopy – Jegłownik – Malbork
Historycy przypuszczają, że ta droga jest celowo tak kręta, aby samoloty nie mogły ostrzelać konwoju wojskowych pojazdów. Mowa o ostatnim przed Elblągiem odcinku krajowej „22”. To trasa budowana podczas II wojny światowej, jako połączenie Berlina z Kaliningradem. Teraz wyjątkowo kręty odcinek z Szop do Elbląga jest zmorą kierowców i policjantów.
Już wiadomo, że mimo podnoszonych w latach 70. ubiegłego wieku pomysłów, aby drogę wyprostować, ostatecznie zrezygnowano z tych planów.
Piotr Lessnau wskazał na czarne punkty w Wejherowie:
Centrum miasta, kilkanaście przejść dla pieszych i rozpędzone samochody – to rzeczywistość centrum Wejherowa. Ulica Sobieskiego oraz jej przedłużenie – ulica Sucharskiego – to jeden z punktów o największej liczbie wypadków i kolizji na mapie powiatu wejherowskiego. To wina kierowców, którzy nie liczą się z innymi uczestnikami ruchu – mówią wejherowianie.
Na Sobieskiego jest duży ruch, ale sytuacja się poprawia – mówił Robert Lorbiecki, dyrektor Zarządu dróg dla powiatów puckiego i wejherowskiego. – W tej chwili zostały wybudowane dwa ronda, ale mamy jeszcze takie skrzyżowania dokładnie z ul. Dworcowej jest wyjazd, gdzie trudno jest włączyć się do ruchu. Pośpiech, ludzie chcą jak najszybciej wyjechać, czasami trochę brakuje tej kultury kierowców, żeby jeden drugiego bezpiecznie wpuścił.
W ubiegłym roku na ulicach Sobieskiego i Sucharskiego w Wejherowie doszło do 43 kolizji i 11 wypadków. 14 osób zostało rannych, a jedna straciła życie
Sebastian Kwiatkowski/Marek Nowosad/Piotr Lessnau/ap/mmt