– Tata – szczególna osoba, czasami trochę ostra, martwiąca się o rodzinę, a chyba jeszcze lepszy dziadek. Takie mam wrażenie i coś mi się wydaje, że to jest wyjątek. Pozdrawiam, Tomek.
– Mój ojciec, który od prawie 11 lat nie żyje, był specyficzny, trochę chłodny, trochę zamknięty. Nauczył mnie pastowania butów, prasowania męskich koszul (sam je prasował!) i zaszczepił we mnie smykałkę do geografii i języków. Codziennie myślę o tym, jakby to było gdyby był z nami, jakim byłby dziadkiem dla mojej córki. Wszystkiego najlepszego, wiem że nade mną czuwasz Tato.
– Patrze na mego męża, który ma świetny kontakt z naszym 16-letnim synem i jestem dumna z ich obu! A mój tato był po prostu najlepszy. Jest teraz moim aniołem stróżem. Magda.
– Z moim Ojcem zaczęłam normalnie rozmawiać jak się wyprowadziłam, bo mamy takie same charaktery, ale bardzo go kocham. Nauczył mnie jak kochać innych ludzi i świat oraz jak być uczciwym człowiekiem.
– Mój Ojciec to kwintesencja najlepszych cech charakteru, mądrości życiowej i doświadczenia, z którego na szczęście mam możliwość jeszcze korzystać. Nie zawsze tak patrzyłem na Tate, ale w miarę mojego dojrzewania (teraz mam 38 lat) coraz bardziej go doceniam. Sam już jestem ojcem dwóch córek i one mówią, że ich jestem zwariowanym Tatą. Hihi sama radość!
– Mój TATA przywoził mi z pracy oranżadę, której sam nie wypił (tak zwaną dzisiaj PRL-kę) jaka ona była dobra, czekałem na nią cały dzień. Tak wspominam wakacje z mojego dzieciństwa. Poza tym pokazał mi jak żyć. Był wspaniały.
– Kocham mojego tatę, bo zawsze jest przy mnie, nie ocenia, a wierzy we mnie i dopinguje! Nauczył jak trzeba kochać i dzięki temu mam dziś męża, który mnie szanuje i wspiera i jest równie cudowny dla naszych dzieci, pozdrawiam obu Wspaniałych Andrzeja i Sławka.