Funt przegrywa na wszystkich frontach. Na wykresach obrazujących kursy walut widać, że mocne osłabienie funta nastąpiło tuż po północy, jak zaczęły spływać wstępne dane z Wysp na temat wyników referendum. Do dolara traci już ponad 10 procent. Do euro traci prawie 8 procent.
To także ciężki poranek dla Polaków. Frank kosztował już 4,20, choć teraz nieznacznie staniał. Ale i tak jest o ponad 6 procent droższy niż w czwartek. Dolar kosztuje 4,07 i jest to wzrost o ponad 7 procent.
„Czarny piątek” zapowiada się nie tylko na rynkach walutowych. Indeks tokijskiej giełdy Nikei spada o 7,5 proc. i jest to drastyczne załamanie jego wartości. O tym, co się dzieje na europejskich giełdach będziemy mówić w Radiu Gdańsk przez cały dzień. Niestety, zapowiada się, że nie będą to optymistyczne wiadomości.