Wydawałoby się, że spokojne lipcowe popołudnie, ale jest kilka miejsc, w których jeździ się dość ciężko. Zacznijmy od krajowej siódemki. Tam nie ma większych szans na to, aby rozpędzić się pomiędzy Koszwałami a Nowym Dworem Gdańskim, bo ze względu na budowę drogi ekspresowej na całym odcinku w obu kierunkach jedzie się zderzak przy zderzaku. Żukowo także daje się we znaki. Na dojeździe od strony Gdańska tracimy około 5 minut, na dojeździe od strony Gdyni do 10 minut. Chwaszczyno jak zawsze zwalnia od masztu. W samym Gdańsku całkiem spokojnie.