Dzwonimy do drogowców i pytamy skąd całe zamieszanie na obwodnicy. – Przez interwencje policji – odpowiada Piotr Michalski z GDDKiA. – Pojawiły się ubytki w jezdni, więc policja nakazała nam doraźne załatanie tych miejsc. Dlatego w tym momencie prowadziliśmy prace na obwodnicy. Wykonawca wróci na miejsce prac ok. godz 20:00.
Gdy zapytaliśmy, czy nie można było prac przełożyć choćby na noc, jak sugerowaliście nam w smsach, Piotr Michalski zaznaczył, że po interwencji policji trzeba było zareagować. – Jeżeli coś się zdarzy i ktoś wpadnie w taką dziurę, to my za to odpowiadamy. Ubytki w jezdni pojawiły się przez zmianę temperatury, która najpierw spadła poniżej 0 stopni, a później podniosła.