Dwa „niezależne” zatory na trójmiejskiej ekspresówce teraz połączyły się w jeden megakorek. Pokonanie odcinka od zjazdu z Trasy Kwiatkowskiego do miejsca za Matarnią, w którym zderzyły się dwa pojazdy, zajmuje prawie godzinę.
Dwa „niezależne” zatory na trójmiejskiej ekspresówce teraz połączyły się w jeden megakorek. Pokonanie odcinka od zjazdu z Trasy Kwiatkowskiego do miejsca za Matarnią, w którym zderzyły się dwa pojazdy, zajmuje prawie godzinę.