Z każdego tramwaju wysiada od kilkunastu do kilkudziesięciu osób i powoli na chodnikach prowadzących do cmentarza na Opackiej robi się naprawdę gęsto.
Również auta Opacką jadą coraz wolniej, ale trudno jeszcze mówić o jakimś uprzykrzającym życie korku. Wciąż wjazd z Grunwaldzkiej w Opacką jest lepszym wyjściem niż skęt w ulicę Opata Rybińskiego. Zapełniają się za to parkingi na Opackiej.
Pojedyncze miejsca znajdziemy jeszcze na parkingach na Czyżewskiego, ale tam z kolei w obu kierunkach jedziemy bardzo powoli.
Pamiętajmy, by nie blokować, nawet częściowo, jezdni w miejscach do tego niewyznaczonych, ale też by nie zastawiać innych aut tak, że te nie mogły wyjechać.