Na Obwodnicy Trójmiasta w kierunku Łodzi mamy spiętrzenia w okolicach Karwin, Osowej, między Karczemkami i Szadółkami, za węzłem Gdańsk-Południe i przed zjazdem w Rusocinie. W przeciwną stronę miejsca, gdzie zwalniamy, to Kowale, Matarnia, Osowa, Karwiny, a także na zjeździe w Chyloni. Także na Obwodnicy Południowej między węzłami Lipce i Południe przytkana.
Jeśli chodzi o poruszanie się po Trójmieście, to korki mamy we wszystkich miejscach, w których moglibyśmy się ich spodziewać w piątkowe popołudnie. Wspomnijmy więc tylko o tych, które są dłuższe niż zwykle, a więc przede wszystkim o przejeździe z Sopotu do Gdańska. Korek na Niepodległości już prawie od Malczewskiego, a rozpływa się on dopiero w Gdańsku, na Grunwaldzkiej, na wysokości hali AWFiS. Stracimy w nim 25 minut, a pewną alternatywą może być przejazd dołem Sopotu, przez Bitwy pod Płowcami lub też np. przez Łokietka i dalej Gospody, która swoją drogą też już się korkuje.
W Gdańsku – Trasa Sucharskiego w kierunku Obwodnicy Południowej, Armii Krajowej od Jabłoniowej do Havla, oczywiście w drugą stronę też stoimy, Spacerowa i leśny odcinek Słowackiego w obu kierunkach, Grunwaldzka w stronę centrum – tam wszędzie stracimy czas.
W Gdyni – nie lepiej. Aleja Zwycięstwa w stronę centrum przytkana już od alei Niepodległości w Sopocie. Dojazd na Witomino i Karwiny od strony miasta, to strata czasu na każdej możliwej trasie. Także Janka Wiśniewskiego w stronę Estakady, Hutnicza w obu kierunkach i Estakada Kwiatkowskiego w stronę Obłuża – tam wszędzie przydadzą nam się tylko pierwszy i drugi bieg.