To może nie paraliż ale zatory z którymi trzeba się liczyć. W stronę Gdyni zatkany jest odcinek od okolic Karczemek do Klukowa. W kierunku Łodzi powoli od Osowej do Klukowa. Jedziemy 20-30 km/h – mówi pan Sebastian.
Na wysokości Pruszcza już bez korka. Jest za to kilkusetmetrowy zator na końcu trasy przed Morską w Chyloni.
Wśród zjazdów najciaśniej na Słowackiego od górnej granicy lasu do Wrzeszcza. Armii Krajowej stoi od Jabłoniowej.
Poza ścisłym Trójmiastem dojazdy do Żukowa nadal oblegane. Z Przodkowa do Miszewa już nawet nie jedziemy żółwim tempem – stoimy – pisała Lidka. Teraz dodaje, że Przodkowo ruszyło. Dojazd ze spokojnego Chwaszczyna do Osowej też wciąż dla wytrwałych.