Wciąż źle wygląda Obwodnica Trójmiasta w stronę Łodzi. Stajemy przy zjeździe z Trasy Kwiatkowskiego i tylko na pierwszym biegu poruszamy się do Karwin. Tam stłuczka dwóch aut, które utrudniają przejazd na i tak zwężonym odcinku. Kolejny korek między Owczarnią a Karczemkami. To efekt zderzenia auta ciężarowego z osobowym, w którym ucierpiała jedna osoba. Dwa pasy są zablokowane.
To, co się dzieje na obwodnicy, wpływa na to, co dzieje się w miastach. W Gdańsku stoimy na całym leśnym odcinku Słowackiego pod górę, a korek na Żołnierzy Wyklętych zaczyna się na wysokości Hynka. Na Spacerowej i na Armii Krajowej – popołudniowy standard. Ale już krajowa siódemka w kierunku obwodnicy staje jeszcze przed światłami w Leźnie.
Z dobrych informacji – poprawia się sytuacja na Trasie Sucharskiego w kierunku Obwodnicy Południowej. Nadal się tam nie rozpędzimy z pełną mocą, ale to już spowolnienie, a nie korek. Auta, które stały w zatorze przed mostem wantowym przeniosły się na dalszy odcinek Trasy Sucharskiego, więc i przed zjazdem na Obwodnicę Południową zredukujemy biegi. Zakorkowała się też Marynarki Polskiej w obu kierunkach, a Jana z Kolna stoi od Klinicznej do centrum. Ten korek wybija jeszcze na Hallera.
Przejazd z Gdyni do Gdańska przez Sopot to 20 minut straty przed skrzyżowaniem Niepodległości z Malczewskiego. Ten korek zaczyna się jeszcze w Orłowie. W stronę Gdyni na Niepodległości najwyżej pięć minut straty.
W Gdyni na Estakadzie Kwiatkowskiego w stronę Obłuża zwalniamy na wysokości Janka Wiśniewskiego, a w stronę obwodnicy – w połowie leśnego odcinka. Hutnicza przytkana w obu kierunkach między Pucką a estakadą. W kierunku Witomina Małokacka zwalnia na wysokości ogródków działkowych. W stronę Karwin Sopocka staje od zakrętów, a Wielkopolska od Gedymina. 8 minut tracimy na Chwaszczyńskiej między Rdestową a Wielkim Kackiem.
Źle wyglądają też wylotówki z Gdyni. W kierunku Chwaszczyna na krajowej 20-tce przed rondem tracimy kwadrans. W kierunku Kosakowa stoimy i na Wiejskiej, i na Derdowskiego i oczywiście na Żeromskiego. A na krajowej szóstce w stronę Redy stajemy jeszcze w Chyloni i do zwężonego odcinka w Rumi Janowie jedziemy powolutku, tracąc 18 minut.