
O bieganiu z perspektywy naukowej i nie tylko – rozmawiamy z Liwią Delińską
W Polsce biegowa moda trwa nadal. Wprawdzie trend zainteresowania jest troszkę mniejszy, niż dwa czy trzy lata temu, ale ogólnie ludzi biegających przybywa.

W Polsce biegowa moda trwa nadal. Wprawdzie trend zainteresowania jest troszkę mniejszy, niż dwa czy trzy lata temu, ale ogólnie ludzi biegających przybywa.
W Morągu mieszka 14 tysięcy osób, czyli bez mała tyle, ile może wejść na stadion Arki. Obiekt położony jest na obrzeżach miasta, ale od ścisłego centrum to zaledwie 1,8 km. 10 minut wystarczy, by objechać miasto samochodem ze wszystkich stron. W takich okolicznościach przyszło Arce grać i zwyciężać z miejscowym Huraganem.
– Październikowe bieganie w Grenlandii, w grudniu Antarktyda. A gdybym jeszcze w każdym z nich stanął na podium, byłoby idealnie – mówił nam w maju. Dziś świętuje (ten zaplanowany) sukces – zajął drugie miejsce w maratonie za kołem podbiegunowym. Ponad 42 kilometry przez grenlandzką lodową pustynię pokonał w 3 godziny i 5 minut. Przypominamy rozmowę z „ekstremalnym” gdynianinem, Piotrem Suchenią.

2 grudnia odbędzie się charytatywny bieg Piątka Od Serca, który organizowany jest przez Natalię Wodyńską-Stosik, znaną szerzej jako TriMama.
– Dopóki graliśmy jedenastu na jedenastu, to wszyscy widzieli, że Lechia nie radziła sobie z nami – mówił po sobotnim meczu w Gdańsku, bezsilny wobec końcowego rezultatu, Pavels Steinbors. – Wynik jest taki jaki jest, czyli wygrała Lechia, a więc widocznie byli lepsi – wtórował mu, widocznie poirytowany, Michał Nalepa. Arka odniosła w sobotę piątą derbową porażkę z rzędu, tracąc bramkę
Joseph Mumo triumfatorem Amberexpo Półmaraton Gdańsk. Kenijczyk o osiem sekund wyprzedził Łukasza Kujawskiego. Wśród Pań najlepsza okazała się Iryna Somava, która zwyciężyła z ponad pięciominutową przewagą. Łącznie w zawodach udział wzięło blisko 6 tysięcy osób.
Lechia wygrała z Arką szczęśliwie. Mimo przewagi jednego zawodnika przez pół godziny meczu, dopiero w doliczonym czasie zdołała zapewnić sobie komplet punktów. O wyższości nie było mowy, bo nawet po opuszczeniu boiska przez Tadeusza Sochę, Lechiści nie zdołali zdominować rywala.
© 2024 - Radio Gdańsk