Pod koniec marca przedsiębiorcy podejmą pierwsze decyzje, związane z utrzymaniem bądź redukcją zatrudnienia. Niektórzy podpisują z pracownikami aneksy do umów, w których tną zarobki, inni zastanawiają się, ilu pracowników zwolnić. Według różnych opinii koronawirus sprawi, że pracę straci od 400 tys. do miliona Polaków. Jak obronić rynek pracy? Jaki scenariusz dla firm jest najbardziej prawdopodobny?
Gośćmi Iwony Wysockiej w audycji Ludzie i Pieniądze byli Joanna Staniszewska z Youll.pl i Rafał Dadej z Ambition Group.
– Ważna jest odwaga, by mówić prawdę. Trzeba dzielić się informacjami z pracownikami, w jakiej sytuacji jest firma. Teraz też raczej ludzie nie szukają nowej pracy. Wstrzymujemy oddech i nie podejmujemy decyzji tak długo, jak to jest możliwe – mówiła Joanna Staniszewska.
– Nasza branża to w dużej mierze praca zdalna, ale nie wszystko da się zrobić online, są też przecież spotkania. Widać, że niektóre firmy przygotowują się do tego, co się może wydarzyć. Jednak sytuacja po kryzysie jest wielką niewiadomą – dodał Rafał Dadej.
POSŁUCHAJ: