Do końca kwietnia pomorskie sądy przedłużyły ograniczenie działalności. Będą rozpatrywać jedynie sprawy pilne, dotyczące tymczasowego aresztowania podejrzanych oraz procesy karne, którym grozi przedawnienie.
Jak tłumaczy sędzia Roman Kowalkowski z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, nie ma rozpraw i posiedzeń z udziałem stron i nie są wysyłane pisma procesowe.
– Odwołane są terminy rozpraw jawnych i posiedzeń jawnych, za wyjątkiem pewnych kategorii spraw, tzw. pilnych wyłączonych – powiedział Kowalkowski. – Posiedzenia niejawne, czyli te bez udziału stron i uczestników postępowania odbywają się normalnie i tam decyzje zapadają, ale nie będą wysyłane stronom odpisy orzeczeń – wyjaśnił sędzia.
To pierwszy taki przypadek w historii wymiaru sprawiedliwości. Sytuacja może spowodować, że w niektórych sprawach procesy mogą przeciągną się nawet o kilka miesięcy.
Grzegorz Armatowski/ako